Niewidoczne zagrożenie nad nami: energia uwięziona w atmosferze

26 września 2025

Wyobraźmy sobie, że Ziemia to gigantyczny akumulator, który przestał się rozładowywać. Tydzień od 3 do 19 września 2025 roku pokazał nam, do czego to prowadzi: rekordowe osuwisko we Francji, tajfun „Hagibis” w Japonii, grad wielkości kurzego jaja w Rosji oraz 466 000 wyładowań atmosferycznych w ciągu dwóch dni na pustyniach Australii. Jednak najbardziej niepokojące nie są same katastrofy, lecz ich przyczyna.

Naukowcy biją na alarm: atmosfera niemal całkowicie przestała oddawać energię w kosmos i teraz jedynie ją kumuluje. Wcześniej energia cieplna przepływała z wnętrza planety do oceanu, następnie do atmosfery i dalej w przestrzeń kosmiczną — system działał jak precyzyjny mechanizm zegarowy. Obecnie ten proces został zakłócony. Energia, która powinna była uchodzić, pozostaje „uwięziona” w atmosferze, zamieniając ją w gigantyczny kondensator.

Oto, co wydarzyło się w minionym tygodniu:

We Francji, w miejscowości Sixt-Fer-à-Cheval, zeszło rekordowe osuwisko o objętości 40 000 metrów sześciennych — zjawisko rzadkie nawet dla tego regionu, znanego ze skłonności do obrywów skalnych.

W Japonii tajfun „Hagibis” przyniósł do prefektury Shizuoka opady sięgające 120 milimetrów na godzinę, a tornada trzeciej kategorii zdeformowały stalowe konstrukcje budynków.

W północnych Indiach trwały niszczycielskie powodzie, które od początku sezonu monsunowego pochłonęły życie ponad 500 osób i zatopiły 2 000 wiosek.

Na pustyniach Australii odnotowano 466 000 wyładowań atmosferycznych w ciągu 36 godzin — w regionie, gdzie wrzesień jest zazwyczaj suchym miesiącem.

Najbardziej niezwykły pozostaje jednak wzrost energii elektrycznej w atmosferze. W Indiach w ciągu 5 lat liczba wyładowań atmosferycznych wzrosła czterokrotnie — z 5,17 mln do 20 mln rocznie. Tymczasem na pustyniach Australii, gdzie we wrześniu burze zdarzają się niezwykle rzadko, odnotowano serię wyładowań, które przekroczyły miesięczną normę wielokrotnie.

Naukowcy publikujący w czasopiśmie Atmospheric Chemistry and Physics ostrzegają: z każdym stopniem ocieplenia częstotliwość występowania tzw. sprite’ów — ogromnych świetlnych struktur pojawiających się na wysokości około 80 km — rośnie o 14%. To nie tylko widowiskowe zjawisko, lecz przede wszystkim symptom narastającej nierównowagi energetycznej w atmosferze.

Podzielcie się tym materiałem z tymi, którzy wciąż uważają, że „pogoda po prostu stała się dziwna”. Wiedza ratuje życie — nie pozwólmy, aby prawda została pominięta.

Więcej analiz i materiałów o rzeczywistych przyczynach narastających katastrof klimatycznych oraz ich progresji, opartej na modelach matematycznych, znajdziecie na naszym kanale.
Zostaw komentarz
TWÓRCZE SPOŁECZEŃSTWO
Teraz każda osoba może zrobić naprawdę wiele!
Przyszłość zależy od osobistego wyboru każdej osoby!