Indyjski stan Tripura ucierpiał z powodu najpotężniejszych powodzi od trzech dekad.
Cztery dni nieustających deszczy spowodowały ekstremalny wzrost poziomu wód w rzekach, osunięcia ziemi oraz rozległe zalania, które
dotknęły niemal 1 700 000 mieszkańców we wszystkich ośmiu okręgach stanu.
Ponad 117 000 osób zostało rozmieszczonych w 557 tymczasowych schroniskach.
Stan Tripura dotknięty poważnymi powodziami, Indie
Na dzień 26 sierpnia 2024 roku, według danych Państwowego Centrum ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (SEOC), potwierdzono śmierć 26 osób. Uszkodzeniu uległo 20 300 domów.
Według ministra energetyki stanu, tylko w okręgu Gomati spadło 656,6 mm deszczu, co stanowi 234% więcej niż norma.
Indyjski Departament Meteorologiczny ogłosił najwyższy, czerwony poziom zagrożenia w 3 okręgach stanu Tripura, a w 5 kolejnych obowiązuje pomarańczowy alarm.
Potężne deszcze spowodowały również nagłe, gwałtowne powodzie w sąsiednim Bangladeszu, stając się prawdziwym koszmarem dla milionów mieszkańców.
Ulewne deszcze zalały całe miejscowości, Bangladesz
Całe miejscowości znalazły się pod wodą, a setki tysięcy ludzi zostało zmuszonych do szukania schronienia. Co najmniej 415 273 osoby zostały umieszczone w 3 654 tymczasowych ośrodkach.
Według danych Ministerstwa ds. Zarządzania Kryzysowego i Pomocy w Sytuacjach Nadzwyczajnych, do 25 sierpnia co najmniej 20 osób zginęło, a ponad 5 milionów ludzi ucierpiało w 11 okręgach kraju. Najbardziej dotknięte zostały okręgi Noakhali, Feni i Kumilla.
Zdaniem specjalistów, poziom wody wzrastał szybciej i w większej ilości niż przewidywano. To znacząco utrudniło akcje ratunkowe i przyniosło ogromne straty ekonomiczne: uszkodzone zostały stawy rybne, pola ryżowe oraz plantacje warzyw. Częściowo lub całkowicie zniszczone zostały mosty i drogi.
1 047 029 osób zostało odciętych przez wody powodziowe, pozbawionych dostępu do prądu, wody pitnej i żywności. Ponad 887 000 rodzin nie miało dostępu do wody pitnej. Na dzień 25 sierpnia około 1,1 miliona osób pozostawało bez dostępu do energii elektrycznej.
21 sierpnia Tokio w Japonii nawiedziły ulewne deszcze. Według Japońskiej Agencji Meteorologicznej, w rejonie Minato w ciągu zaledwie
jednej godziny spadła rekordowa ilość około 100 mm deszczu.
Niektóre stacje tokijskiego metra, takie jak Ichigaya i Shinjuku, zostały poważnie uszkodzone: woda lała się z sufitów, a schody w przejściach przypominały wodospady.
Zalana stacja metra w Tokio, Japonia
Na chodniku, pod naporem deszczówki, która przepełniła kanalizację burzową, wyrwało pokrywę studzienki, a słup wody wystrzelił na kilka metrów w górę. Droga pod wiaduktem linii Odakyu w dzielnicy Shibuya została zalana. Wody powodziowe, sięgające 1,5 metra, unieruchomiły trzy samochody osobowe i ciężarówkę. Z powodu wysokości wody kierowcy nie byli w stanie otworzyć drzwi pojazdów. Na szczęście, obyło się bez ofiar.
W Tajlandii gwałtowne ulewy, a następnie powodzie i osunięcia ziemi, pochłonęły życie co najmniej 22 osób, a 20 kolejnych zostało rannych. Według Departamentu Zapobiegania i Łagodzenia Skutków Klęsk Żywiołowych (DPWD), ucierpiało 30 953 gospodarstw domowych.
Potężna powódź w Tajlandii
W okresie od 16 do 26 sierpnia gwałtowne powodzie nawiedziły 13 prowincji kraju, zarówno na północy, jak i na południu. Na dzień 26 sierpnia w prowincjach Chiang Rai, Phayao, Lamphun, Phrae, Sukhothai, Phichit, Phitsanulok oraz Nakhon Sawan wciąż pozostawało zalanych 75 393 hektary, z czego 40 378 hektarów to pola ryżowe.
Na słynnej tajskiej wyspie turystycznej Phuket doszło do poważnej tragedii. W nocy z 22 na 23 sierpnia w dystrykcie Muang spadło około 200 mm deszczu. Ten nieustający deszcz spowodował śmiertelne osunięcie ziemi.
Błotnista masa osunęła się ze wzgórza Nakkerd, na które przybywają niemal wszyscy turyści, by zobaczyć gigantyczny, 45-metrowy posąg Buddy oraz panoramę wyspy.
Śmiertelne osunięcie ziemi zeszło ze wzgórza Nakkard, gdzie znajduje się słynna atrakcja turystyczna – gigantyczny posąg Buddy, wyspa Phuket, Tajlandia
Niestety, osuwisko uderzyło o 5 rano czasu lokalnego, kiedy większość ludzi jeszcze spała. Zginęło 13 osób.
Od 21 do 23 sierpnia Królestwo Arabii Saudyjskiej ogłosiło najwyższy, czerwony poziom alarmu dla prowincji Mekka, Al Baha, Asir i Medina z powodu ekstremalnych warunków pogodowych.
Region nawiedziły ulewne deszcze, wiejące wiatry i burze pyłowe, które ograniczyły widoczność i zatrzymały ruch na drogach. Mieszkańcy i odwiedzający Mekkę zostali zaskoczeni silną burzą z grzmotami i dużą ilością błyskawic, co jest rzadkością w tym regionie.
Silna burza z piorunami, Arabia Saudyjska
W Medynie fala wody porwała grupę ludzi w samochodach, na szczęście wszyscy zostali uratowani.
24 sierpnia w wąwozie Assalan, w prowincji Asir, doszło do potężnego osunięcia skały, które zablokowało ruch na drodze Mahail – Bahr Abu Sikina i spowiło okolicę gęstą warstwą pyłu.
22 sierpnia w Parku Narodowym Wielkiego Kanionu w Arizonie, USA, spadły ulewne deszcze, a
w ciągu 30 minut doszło do nagłej, ogromnej powodzi.
Woda zmyła kilka mostów i
zablokowała 200 turystów
w rejonie wodospadu Havasu.
Gwałtowne przepływy wody niszczą most, Arizona, USA
Szalejący potok porwał kobietę. Niestety, nie przeżyła.
W kilku stanach kraju 26 sierpnia spadł ogromny grad. Region Wielkich Jezior nawiedziła seria burz. Wiatr osiągający prędkość 122,3 km/h, porównywalny z siłą huraganu 1. kategorii, pozbawił prądu ponad 400 000 odbiorców.
W mieście Woodstock w stanie Illinois grad przekroczył 6 cm, a w O'Neill w stanie Nebraska dziesięciocentymetrowe gradziny uszkodziły samochody.
Duże gradobicia dotknęły również pojazdy w Australii, Hiszpanii i Republice Ałtaju w Rosji.
Prowincja Brescia we Włoszech
została dotknięta gradem wielkości jajka.
W gminie Coccaglio grad uszkodził dachy i sufity domów, a także uprawy winorośli. Ulice miasta zamieniły się w rzeki gradu.
Burza gradowa zamieniła ulice w rzeki, prowincja Brescia, Włochy
Na północnym wschodzie Sudanu, zawalenie się tamy Arbaat, położonej 20 km od miasta Port Sudan w stanie Morze Czerwone, doprowadziło do katastrofalnych powodzi.
Gwałtowne potoki wody dosłownie zmiotły 20 wiosek
w sąsiednich obszarach, a kolejne 50 wiosek zostało poważnie uszkodzonych.
Katastrofalna powódź zalała domy i ulice, Sudan
Około 50 000 osób zostało bez dachu nad głową. Uciekając przed powodzią, mieszkańcy wiosek schronili się w górach, gdzie stanęli w obliczu nowego zagrożenia — węży i skorpionów.
Według państwowej agencji informacyjnej SUNA, z powodu ulewnych deszczy i przerwania tamy zginęły 132 osoby.
Ale jeśli do powodzi na pustynnych terenach Arabii Saudyjskiej wielu już się przyzwyczaiło w ostatnich latach, to zalanie chińskiej pustyni Takla Makan niezwykle zaskoczyło miejscowych mieszkańców.
W mediach społecznościowych można było spotkać takie komentarze: „Nikt chyba nie pomyślałby, że można połączyć pustynię i powódź, prawda?”, „Wielbłąd nawet nie mógł sobie wyobrazić, że utonie”, „Przyroda potrafi zaskakiwać”...
24 sierpnia wody powodziowe zalały drogę na pustyni, przez co niektóre samochody utknęły.
Zaledwie kilka dni wcześniej, w powiecie Suizhong, w regionie Huludao, prowincji Liaoning,
w ciągu 12 godzin spadło tyle deszczu, ile zwykle pada przez cały rok.
Wody powodziowe zmyły dziesiątki samochodów w prowincji Liaoning, Chiny
Jest to rekord dla miasta, odkąd zaczęto rejestrować pogodę w 1951 roku.
W wyniku ulewnych deszczy zginęło 10 osób, a 14 uznano za zaginione. Liczba osób poszkodowanych w samym tylko regionie Huludao wyniosła 188 757.
Anomalne opady deszczu zaobserwowano również w innych krajach świata, a to zaledwie część wydarzeń z ubiegłego tygodnia.
Te bezprecedensowe opady oraz potężne powodzie są wynikiem rekordowego nagrzania oceanów i atmosfery. Ocean odgrywa kluczową rolę w termoregulacji planety: odprowadza nadmiar ciepła z wnętrza Ziemi do atmosfery, a następnie w kosmos. Jednak na skutek zanieczyszczenia jego wód węglowodorami, przewodnictwo cieplne oceanów zostało znacząco zaburzone. Przegrzany ocean odparowuje więcej wilgoci, a cieplejsza atmosfera jest w stanie ją zatrzymywać. W rezultacie naukowcy odnotowują znaczny wzrost wilgotności atmosfery. Mieszkańcy różnych krajów odczuwają to na własnej skórze w postaci ekstremalnych ulew i następujących po nich powodzi, które relacjonujemy w naszych cotygodniowych przeglądach.
Nasuwa się pytanie: czy naprawdę można coś z tym zrobić? Tak, można. Obecnie na świecie istnieje już taka technologia. Jest nią atmosferyczny generator wody (AGW). Przy masowym wykorzystaniu generatory atmosferyczne staną się sztucznym filtrem, wbudowanym w obieg wody na naszej planecie. W ciągu kilku lat intensywnego używania tych urządzeń, oceany i atmosfera zostaną znacznie oczyszczone. Dodatkowo, przy intensywnym parowaniu, oceany zaczną się ochładzać. Zastosowanie atmosferycznych generatorów wody schłodzi również atmosferę i sprawi, że stanie się ona mniej wilgotna. W rezultacie zmniejszy się siła huraganów i sztormów, a liczba ekstremalnych opadów spadnie. To uratuje miliony istnień ludzkich i pozwoli uniknąć strat liczonych w miliardach.
To również odpowiedź na jedno z najczęściej zadawanych pytań w komentarzach: jak oczyścić ocean ze wszystkich zanieczyszczeń? Nie trzeba filtrować wody z oceanu — wystarczy pozyskiwać ją z powietrza.
Zachęcamy do zapoznania się z pełną wersją filmu dokumentalnego, który opowiada o już działających urządzeniach AGW oraz o planach ich dalszego wdrożenia i rozszerzenia na większą skalę.
Wersję wideo tego artykułu można obejrzeć tutaj:
Zostaw komentarz